Podziemna Katedra na Stokach

Podziemna Katedra na Stokach. Fot: Markos ©Podziemna Katedra na Stokach. Fot: Markos ©

Podziemna Katedra na Stokach – tak łodzianie nazywają zbiorniki na wodę dla Łodzi zlokalizowane na Stokach. Zapraszam do „błyskawicznej” galerii zdjęć jakie tam zrobiłem pod koniec września 2017 r.

Podziemna Katedra na Stokach, czyli zbiorniki na wodę dla Łodzi, zostały zaprojektowane w latach 1901–1909 przez angielskiego inżyniera, Williama Heerleina Lindleya, w jednym z wyższych punktów naszego miasta (260 m n.p.m.). W ten sposób powstała naturalna wieża ciśnień, z której dzięki sile grawitacji woda spływa do domów położonych poniżej zbiorników. Różnica poziomu między lustrem wody w „podziemnej katedrze” a najniższym punktem zasilanym z sieci wodociągowej w Łodzi wynosi aż 90 metrów. Wysokie koszty budowy spowodowały, że pierwsze dwa zbiorniki, o pojemności 15 tys. m sześc. każdy, zbudowano dopiero w latach 1935–1937. Dwa kolejne powstały po wojnie, w latach 1949–1953.

Każdy ze zbiorników na Stokach jest kwadratowy, ma wymiary 60x60 metrów. Sklepienie każdego z nich wspiera się na 81 kolumnach, tworząc 100 kopuł. Właśnie z powodu tych kolumn i łukowatych sklepień zbiorniki zaczęto nazywać Podziemną Katedrą na Stokach.

W przypadku awarii wszystkich ujęć wody zasilających Łódź, jej zapas w zbiornikach na Stokach wystarczyłby miastu na 12 godzin. Po zarządzeniu racjonowania wody czas ten można wydłużyć do 2-3 dni.

A teraz wyjaśnienie dlaczego nazwałem galerię „błyskawiczną”. Bywa, że gdy z któryś ze zbiorników w celach konserwacyjnych zostaje opróżniony z wody, Zakład Wodociągów i Kanalizacji zaprasza fotografów czy telewizyjne kamery. Jednak do tej pory Podziemna Katedra na Stokach nie była dostępne dla osób postronnych. W 2017 roku Urząd Miasta Łodzi i ZWiK udostępniły opróżnione z wody zbiorniki do zwiedzania dla ponad setki łodzian. Przez dwa dni we wrześniu niewielkie grupy zapaleńców z aparatami wpuszczane były do wnętrza na trwającą 20 może 30 minut „sesję”. Wprawdzie zbiorniki Podziemnej Katedry na Stokach mają wymiary 60x60 metrów, jednak gdy wchodzi do niego grupa 10 osób, to wcale nie jest łatwo fotografować, bo gdy już człowiek wyszuka fajne miejsca do fotografowania, gdzie np. nie widać reflektorów rozświetlających podziemia, to trzeba jeszcze się wstrzelić na moment, gdy żaden z pozostałych fotoamatorów nie wchodzi nam w kadr. Wbrew pozorom to dość trudne, szczególnie jeśli planujesz zastosować dłuższe czasy naświetlania. Nie tylko dlatego, że niektórzy biegają z kąta w kąt niczym bila flippera, to jeszcze trafiają się „artyści” używający do zdjęć lampy błyskowe albo… diodowe flesze smartfonów. Wprawdzie ja też kilka zdjęć zrobiłem również smartfonem (trzy ostatnie w galerii), ale tak jak w wypadku lustrzanki, flesza nie używałem.

Podobno w przyszłym roku takie zwiedzanie Podziemnej Katedry na Stokach ma być powtórzone i to na większą skalę. Może, na bazie tegorocznych doświadczeń, uda mi się zrobić lepsze i ciekawsze zdjęcia. ;)

Odsłony: 3738